W Klubie Nauczyciela 19 października 2017 roku odbył się wernisaż „Malarstwo nauczycieli z Bielska-Białej i okolicy”

Czesława Gewinner, Jagoda Pieniążek i Krystyna Krzyżanowska podczas wernisażu.
W Klubie Nauczyciela 19 października 2017 roku odbył się wernisaż „Malarstwo nauczycieli z Bielska-Białej i okolicy”

Czesława Gewinner, Jagoda Pieniążek i Krystyna Krzyżanowska podczas wernisażu.

„Literacki zakątek” Bielski Rynek
artykuł Janiny Pieniążek „Jagody”
W Dzień Zaduszny zapalamy świece, odwiedzamy groby Drogich Nieobecnych, wspominamy poetów „Apostrofy”, którzy odeszli do „Nieznanego”. Przypomnę utalentowaną poetkę Helenę Kudłaciak, poetę, autora opowiadań i publicystę Rudolfa Dominika, Annę Beruś, , czy Antoninę Jurek, o której nasza młoda, znakomita koleżanka Agnieszka Lubos tak pisze w tomiku wierszy „Moja obecność”
Moja obecność
Barwną ulewą spadały słowa
Rodzone tą nieskończenie płodną ręką
I ręką zostały ucięte
Ostatnia kropla zastygła
Na czubku pióra
W przerażeniu
Bezwiednie odbija się
W oczach nagle omartwiałych
Będzie tam kornie trwać
Między światłem i cieniem
W oczekiwaniu na Sąd Ostateczny.
inspirowane wierszem Antoniny Jurek
20.10.2011.

Antonina Jurek

Od lewej Roman Skrudlik i Hildegarda Filas-Gutkowska poetka i społecznica żyjąca poezją i dla poezji.
30 października 2013 roku zmarł kolega Roman Skrudlik poeta, pasjonat i przewodnik górski. Pożegnał nas pięknym wierszem:
Kiedyś wam powiem
Kiedyś Wam powiem
Co naprawdę czuję
Gdy czas nadejdzie na wyznania
Jak bardzo kocham
moje Beskidy
Szykując się do pożegnania
Uczucie to w sercu
Mieszka od urodzenia
Bo żyłem tam wśród przyjaciół
Dziś muszę iść
Do widzenia.
Roman Skrudlik 2013.
A my, chcąc wierzyć w niemożliwe, piszemy wiersze żeby przywracać pamięć o Nich, bo…
Lgnie do światła dusza trwożna,
nie chce ulgi zapomnienia.
Czcza tęsknota ją tu trzyma,
światła pragnie i istnienia
Dzień Zaduszny 2011.
Jag.
„Literacki zakątek” Bielski Rynek
artykuł Janiny Pieniążek „Jagody”
Grupa Literacka Apostrofa dziękuje za bezinteresowne zaproszenie na łamy gazety. 43 lata istnienia i taki piękny prezent – to nie zdarza się codziennie.

Janina Pieniążek „Jagoda”
To ja piszę te małe artykuliki o naszej grupie literackiej .Tym razem krótko o sobie. Maluję, zajmuję się tworzeniem ilustracji, maluję portrety, piszę wiersze i nie stronię od prozy. Ostatnio wydałam „Wojenny dziennik” dostępny w sprzedaży, a spotkanie literackie 26 X 2017r. o 1800 w Klubie Nauczyciela, ul. Wzgórze 11.
Wiersze – zgodnie z ogólnym nastrojem:
Moja wyspa
Pośród trujących głupstwem zdań,
w nieznośnym codziennym zgiełku,
w szaleństwie ludzkich poczynań
wędruję bezpiecznie, bez lęku.
Mam swoją wyspę bezludną
o niezniszczalnej urodzie.
Uciekam do niej myślą,
tam jestem ze światem w zgodzie.
Kiedy nieznośna głupota
rankiem podkłada mi nogę,
unosząc się z tego błotka,
na wyspę odpłynąć mogę.
W bujnie wyrosłym ogrodzie,
gdzie owad buczy przyjaźnie,
brodząc po wodzie prawdy,
wyławiam kamyczki ważne.
Jeden o cnocie rozumu
inny o wiernej przyjaźni.
Ten dałam komuś pięknemu,
bo w moim życiu jest ważny.
Janina Pieniążek „Jagoda”
Michał G
Przyjacielski, pogodny, a jednak schowany,
za uśmiechem schowany.
Powód niezwyczajny, a niektórym znany.
Schowany za uśmiechem, bo my KOLOROWI
dla życiowych pasji musimy być sami.
Janina Pieniążek „Jagoda”
Bielsko- Biała, Klub Nauczyciela – Ważne wydarzenie z 15 września 2017r. – wernisaż fantastycznej wystawy obrazów ze zbiorów własnych Michała Góreckiego „Barwa, słowo, dźwięk”.
Jag.
„Literacki zakątek” Bielski Rynek
artykuł Janiny Pieniążek „Jagody”
Nauczycielska Grupa Literacka Apostrofa od powstania w 1974 roku działała przy Zarządzie Oddziału ZNP, ale od 1987 roku znalazła swoje dobre miejsce w prężnie działającym, nowo powstałym Klubie Nauczycielskim, którym od początku kierowała

Barbara Nowicka
pełniąca obecnie funkcję—specjalisty, animatora kultury. To z jej inicjatywy kwitła współpraca Klubu ze wszystkimi środowiskami kulturalnymi regionu, organizowano plenery malarskie, powstała licząca się w mieście Galeria Malarstwa (ponad 300 wystaw), występowały zespoły muzyczne i soliści, funkcjonują nadal rozmaite warsztaty artystyczne oraz inne formy…A w Apostrofie wieje wiatr poezji. Przywiewa nowych poetów, wydajemy kolejne tomiki wierszy, organizujemy spotkania literackie. Barbara Nowicka stworzyła miejsce magiczne, przyjazne dla twórców, amatorów, czy propagatorów kultury. Ponieważ działanie na rzecz kultury stało się treścią Jej życia, pomaga, zachęca, odkrywa nowe talenty, unosi nas entuzjazmem, skutkiem czego staliśmy się KLUBEM KOLOROWYCH LUDZI, oraz co pewne zagościł wśród nas na stałe Genius loci – przyjazny demon władający miejscem.
Jeden z ulubionych wierszy często przez nią cytowany:
Król życia
Ten królem życia, co z drobniutkich zdarzeń,
z małych radości, stworzyć sobie umie,
ostoję cichą i ogródek marzeń.
Ten królem życia, co zawsze zrozumie,
co sroka skrzeczy i co owad gada.
To ten… co żyje w ciągłym zachwyceniu
tajemnym blaskiem wiedzy niezgłębionej
i choć zna swoją mroczną smugę cienia,
cel ma wyraźny i dąży ku niemu.
Janina Pieniążek „Jagoda”
Nieoczywistość – 2004,2011
Jag.
„Literacki zakątek” Bielski Rynek
artykuł Janiny Pieniążek „Jagody”
Grupa Literacka APOSTROFA powstała w 1974 roku. Prowadziła ją wtedy, nieżyjąca już niestety, wszechstronnie utalentowana poetka Helena Kudłaciak. Potem przewodniczącą została Stanisława Kopaczka i to ona nadała grupie nazwę Apostrofa.
Jest nas dziewięcioro:
Weronika Grabska-Martyniak,
Krystyna Krzyżanowska-Nastulczyk,
Roman Bielicki,
Magdalena Georg,
Czesława Gewiner,
Agnieszka Lubos,
Janina Pieniążek Jagoda,
Małgorzata Pomorska,
fot. J. Pieniążek Jagoda
i Stanisława Kopaczka,
nasza zasłużona seniorka, której wiersze świadczą o niezwykłym przywiązaniu do natury i beskidzkiej ziemi. Pisze także gwarą korzystając również ze SŁOWNIKA GWARY BUCZKOWICKIEJ Józefa Steca, naszego „krajana”.
Beskidy
Beskidy- grönicki kłochane
Bez nasyk i łobcyk turystöf deptane.
Tutok, ka się łobröcis jakosik göra styrcy.
Haw Klimcok,Syndzielnia i Magörka hyrcy.
Zasumiöm ci bucki, jedlicki i smrecki,
Jakobyś słysoł śpiwani beskidzki dziywecki
Hej! Beskidzki görole, jak se zatańcujöm
Zbójnika, łobyrtasa ciupasöm wywinöm,
To po całej dziedzinie hyr göralski niesie,
Nawet tam w dole w mieście, a nie ino w lesie.
Nika nima tak piyknie, jako tu w Beskidak.
Bo tutok i gwar miasta strasny i szumi las.
Syćko tu razem mömy, to nos ciesy straśnie,
Bo to nase zbeskidy, nase góry właśnie!
Stanisława Kopaczka
Wiersz zamieszczony w wydaniu zbiorowym
wydanym na okoliczność 40-lecia Apostrofy
Apostrofa wczoraj i dziś -2014.
Jesienne liście
Roztańczyły się kolorowo
jesienne liście
Wiatr swym podmuchem
podrywa je
W ostatnim tańcu
ucichły
i one zastygły
w bezruchu
Stanisława Kopaczka
W objęciach Świata?-2016.
JAG.
„Literacki zakątek” Bielski Rynek
artykuł Janiny Pieniążek „Jagody”
Grupie Literackiej Apostrofa przewodniczy znakomita poetka

fot. K. Krzyżanowska – Nastulczyk
Krystyna Krzyżanowska- Nastulczyk
Osoba o wielu talentach, która z sukcesem maluje i ilustruje swoje tomiki wierszy. Należy do Związku Literatów Polskich.Wydała tomiki wierszy: Elf w adidasach (2007), Gobelin włoski (2010), Zwabiona kolorem (2013), I włos ma swój cień (2015).
zazdrościłam ptakom
Pan Bóg kocha ptaki, gdyż w przeciwnym razie
nie obdarowałby ich skrzydłami, które dał
także swym aniołom.
Axel Munthe
zazdrościłam ptakom
na Capri
w ogrodzie willi San Michele
siedzieliśmy przy okrągłym stole
samotnie
szemrało źródełko
słuchaliśmy szelestu cykad
śpiewu kosa
wdychaliśmy woń róż i hortensji
pod nami falowało
szmaragdowo- lazurowe morze
nie chcieliśmy opuszczać raju
a potem kiedy zostawiliśmy ogrody
na wąskiej stromej uliczce
zobaczyliśmy młodego ptaka
który wypadł z gniazda
i kot to widział
krzyczeliśmy przerażeni
na próżno
śmierć
w raju
Krystyna Krzyżanowska Nastulczyk
Gobelin Włoski – 2010
Psia Camorra
nad Zatoką Neapolitańską
wyraźnie widać Wezuwiusz
i lekki zarys Capri
w różowej mgle
św. January daj długi cień
pogryzionym psom leżącym
na Placu Królewskim w Neapolu
w upalny dzień
teraz są takie
niewinne
Krystyna Krzyżanowska- Nastulczyk
Gobelin włoski – 2010
Wiersze, jak obrazy, subtelność i groza, doskonałość z pointą w domyśle.
JAG
Od pewnego czasu dzięki uprzejmości członkini Apostrofy Janiny Pieniążek Jagody w bielskim miesięczniku „Bielski Rynek” ukazują się wiersze i krótkie informacje na temat członków naszej grupy. Bardzo dziękujemy, Jagodo!
„Literacki zakątek” Bielski Rynek
artykuł Janiny Pieniążek „Jagody”
W Apostrofie zmiany.
fot. J. Pieniążek Jagoda
Weronika Grabska- Martyniak
Nasza, ulubiona przewodnicząca literackiej grupy Apostrofa, Weronika Grabska- Martyniak, osoba zaangażowana i bardzo waleczna, dla której nie istnieją sprawy ważniejsze od ducha poezji, nie przestając wcale troszczyć się o nasze sprawy, przekazała po 16-tu owocnych latach swoją władzę naszej nieco mocniejszej i równie energicznej, świetnej poetce: Krystynie Krzyżanowskiej – Nastulczyk.
Oto wiersze Wery.
Chcę iść
Chcę iść
gdzie mnie myśli powiodą,
pod górę za wiatrem
Chcę iść
przez młode smreczyny
na słoneczne polany
Chcę iść
przez rozstajne ścieżki.
Przeciąć wszystkie górskie grzbiety
Chcę posłuchać
ptaków, których tam nie było,
ale został stary las.
Chcę zobaczyć
pajęczynę z kroplami rosy,
przez którą przedziera się słońce.
Chcę i muszę wędrować.
Nie poddam się fizycznej niemocy.
Las
Dotykały cię wilgotne mgły
i półmrok lekki ponad tobą leżał,
księżyc błyszczał skrzydłem nietoperza
to widziała noc wąsami ćmy.
Co robi las, kiedy nas nie ma?
Las oddycha pełną polaną
w śpiewie kosa, w kukułczych losach,
w pajęczynie, o której szepcze rosa.
JAG.
fot. K. Krzyżanowska – Nastulczyk
Krystyna Krzyżanowska-Nastulczyk
Poetka, malarka, zajmuje się również grafiką, fotografią artystyczną oraz ilustruje książki poetyckie; animatorka kultury. Bierze udział w licznych malarskich i fotograficznych wystawach indywidualnych i zbiorowych. Autorka sześciu tomów poetyckich: elf w adidasach (Czeski Cieszyn 2007), gobelin włoski (Bielsko-Biała 2010), zwabiona kolorem (Bielsko-Biała 2012), i włos ma swój cień (Bielsko-Biała 2015), dziewczynka Fuligo (Bielsko-Biała 2018), #zostań w domu (Bielsko-Biała 2022) oraz albumu obrazów z lat 2005-2020 Malarstwo (Bielsko-Biała 2020). Swoje wiersze publikowała również w antologiach i almanachach: Kalejdoskop poetycki (2010), Wiersze ze Wzgórza (2012), Apostrofa wczoraj i dziś (2014), W objęciach świata / In the world’s embrace (2016), Wierszem i sercem (2019), Złączeni słowem (2019), Antologia Babińca Literackiego 2016-2019 (2020), Przypowieść o czasie (2023), oraz w czasopismach, ostatnio w słowackim kwartalniku literackim Fraktal (2021). Od kilku lat jest uczestniczką Międzynarodowych Spotkaniach Poetyckich Ars Poetica Neosoliensis w Bańskiej Bystrzycy na Słowacji. Jej wiersze ukazały się także na stronie internetowej Babińca Literackiego i na blogu grupy: apostrofa. eu. Od 2015 roku jest przewodniczącą grupy literackiej Apostrofa. Należy do Związku Literatów Polskich. Mieszka i pracuje jako nauczycielka w Bielsku-Białej.
przeżuwanie łąk
pięć saren we wsi
w mglisty dzień kwietniowy
widzisz to jest powód
by wszystkie formy istnienia
przekształcić w roztargnione
pragnienie przeżuwania łąk
trzy drogi każda w inne światy
pięć saren i trzy kobiety
w kłamstwie
i prawdzie donikąd
wielkie okna
umyliśmy wielkie okna w naszym domu
z wierszami pająków much ze skrzydłem motyla
w pułapce wiotkich pajęczyn
migotały w blasku słonecznych dni
czytałam te owadzie haiku
jak telegramy ze świata umarłych
wiosna rozdaje zielone łąki i nadzieje
czyścimy i polerujemy codzienność
zapisujemy swoje kartki wciąż od nowa
srebrna łyżeczka
już mi się myli
kto jest kim
i co mu się śni
lub już się nie śni
komu ręka drży
a komu nie drgnie powieka
mieszam srebrną łyżeczką
w pustej filiżance
przemieniając nicość w obrazy
i już nie wiem
czy są z mojego czy z twojego świata
te świetlne kolorystyczne przeobrażenia
wzbudzają przeświadczenie
o znikomości własnego patrzenia
i znaczenia
Chorwacja
zabierz z moich dłoni tętniące morze
i zapach krzewu jaśminu
kamień ukryj w rozłące nagich wzgórz
żyły krwawiące zamień w wodospady
wodę rozlej po granice dzikich sadów
uwierz w jaskółcze gniazda wyszarpane skałom
w czerwone dachy domów mijane po drodze
weź z moich dłoni bogactwo kamieni
i zamień w bujną winorośl
z której będziemy jutro pić wino
z tęsknoty za ciszą przystani
Kairosa złap za grzywę
tyle chciałam ci powiedzieć
na fali lekko zgarbionej
płynę unosząc się
w ciemne przestrzenie
tyle chciałam ci powiedzieć
a głos mój jest cichszy
niż trzepot skrzydeł motyla
i pewnie nie dotrze do brzegu
do ciebie
a ja płynę do zatok nieznanych
w mętne wody
na plaże obce
gdzie biały żuraw mnie prowadzi
tyle chciałam ci powiedzieć
czerwone miasto
to miasto jest we mnie
znam jego pustkę i ciszę
ten wielki koncert niepokoju
wysokie domy z czerwonej cegły
nieme podwórka i bezludne ulice
surrealistyczny nastój grozy
z wysokim pustym niebem w tle
samotnie błąkam się w jego wnętrzu
biegam za sobą
gubię siebie
zataczam koło i wracam do ciemnej bramy
z silnym zapachem mokrych kamieni
wydobywających się z kocich łbów
do przejścia między snem a jawą
jaki sekret masz jeszcze w zanadrzu
jaki plan
jaką drogę i jaki zakręt
fot. K. Krzyżanowska – Nastulczyk
Urodziła się w Makowie Podhalańskim. Ukończyła filologię rosyjską w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Krakowie, a następnie studia podyplomowe z zakresu bibliotekoznawstwa. Pracowała w szkole podstawowej jako rusycystka i bibliotekarka. Poezją i grą na pianinie interesowała się od lat młodzieńczych. Po zakończeniu pracy zawodowej związała się z Klubem Nauczyciela, gdzie oprócz poezji i muzyki zaczęła malować. Uczestniczy w warsztatach malarskich pod kierunkiem prof. Krzysztofa Dadaka. Autorka obrazów wyróżnionych w konkursach plastycznych. Uczestniczy w comiesięcznych spotkaniach Podgórskiego Klubu Przyjaciół Sztuki w Krakowie. Należy Do Grupy Literackiej Apostrofa przy Klubie Nauczyciela. Jej wiersze ukazały się w wydawnictwach zbiorowych. W 2017 ukazał się jej debiutancki tomik wierszy W podróży przeżyć i wzruszeń. W 2018 r. kolejny tom wierszy Taniec z życiem. Swoją grą na pianinie umila spotkania literackie i plastyczne. W 2017 r. nagrała płytę Pamiętasz była jesień. Przeboje z lat sześćdziesiątych..
Dzisiaj
Kłamstwo, ono króluje dzisiaj.
Dzisiaj, to głupi wyścig czasu.
Dzisiaj, to walka nerwów.
Dzisiaj, to rozdzielający krzyk bólu uczciwych,
sumiennych i obowiązkowych.
Dzisiaj, to królestwo głupoty, afery
i bezmyślny wyścig po pieniądze.
Dzisiaj, to reklama komfortu,
riwiera, fajka w zębach i spasiony, tłusty brzuch
czekający na obiad.
Dzisiaj to łzy bezbronnych, tych co sami
bez znajomości i poparcia idą przez życie.
Wyścig szczurów
O Panie nasz Panie
codzienne wstawani
poranne budzenie i w biegu śniadanie
A potem już szybciej
już życie nas gna
jak w wierszu Tuwima
tak pośpiech nas pcha
pędzimy na oślep
przed siebie wciąż prędzej
dla tego by lepiej, by szybciej, by więcej.
A szczury choć czasem w wyścigu też gnają
to jednak przystaną i odpoczywają.
Wyścigi te można czasami polubi
pamiętać należy by głowy nie zgubić
by myśli połapać co też uciekają
i wszyscy tak razem wciąż gnają i gnają…
A ślimak co wyszedł na spacer za dnia
przystanął zdziwiony
dlaczego ten człowiek
tak stale się spieszy
jak życie w tym pędzie go wcale nie cieszy?
Pod rękę z historią
Czas chochołów, czas sokołów
taniec wipów, sukces klipów,
rybko szybko trzy życzenia
wielka „wyprz” dziś wszystko zmienia
tu video a tam klipy
a to razem bliżej lipy
każdy widzi co dziś mamy
tylko DOKĄD my zmierzamy?
Bezsilność
Powiedz jak to jest kiedy się czeka
i nikt nie przychodzi, kiedy się tęskni i jakby na próżno,
kiedy się krzyczy, a cisza dookoła,
kiedy ucieka a w miejscu się stoi
bezsilność czasem większa od człowieka
a czas i łza bólu nie ukoi.
Tak więc pożegnam me miłosne wiersze
promyk nadziei co nieśmiało wschodzi
niech nigdy więcej twe kłamliwe słowo
mej duszy nie tknie, w serce nie ugodzi.
Nic nie ukoi bólu odrzucenia
piekąca zazdrość z wnętrza się wyłania.
Chroń nas Boże od takiej miłości,
oszczędź nam zdrady i smutku rozstania.
Na co ta miłość, którą odrzuciłeś
słowa radości skąpane w rozmowie
teraz już pustka pozostała w sercu
i smutne myśli kołaczą się w głowie.