Bielski Rynek użyczył nam miejsca

    Od pewnego czasu dzięki uprzejmości członkini Apostrofy Janiny Pieniążek Jagody w bielskim miesięczniku „Bielski Rynek” ukazują się wiersze i krótkie informacje na temat członków naszej grupy. Bardzo dziękujemy, Jagodo!




 

„Literacki zakątek” Bielski Rynek

artykuł Janiny Pieniążek „Jagody”


W  Apostrofie zmiany.




fot. J. Pieniążek Jagoda

Weronika Grabska- Martyniak

    Nasza, ulubiona  przewodnicząca literackiej grupy Apostrofa, Weronika Grabska- Martyniak, osoba zaangażowana i bardzo waleczna, dla której nie istnieją sprawy ważniejsze od ducha poezji, nie przestając wcale troszczyć się o nasze sprawy, przekazała po 16-tu owocnych latach swoją władzę naszej nieco mocniejszej i równie energicznej, świetnej poetce: Krystynie Krzyżanowskiej – Nastulczyk.                

           Oto wiersze Wery.               

Chcę iść


Chcę iść
gdzie mnie myśli powiodą,
pod górę za wiatrem
Chcę iść
przez młode smreczyny
na słoneczne polany
Chcę iść
przez rozstajne ścieżki.
Przeciąć wszystkie górskie grzbiety
Chcę posłuchać
ptaków, których tam nie było,
ale został stary las.
Chcę zobaczyć
pajęczynę z kroplami rosy,
przez którą przedziera się słońce.
Chcę i muszę wędrować.
Nie poddam się fizycznej niemocy.

Las


Dotykały cię wilgotne mgły
i półmrok lekki ponad tobą leżał,
księżyc błyszczał skrzydłem nietoperza
to widziała noc wąsami ćmy.

Co robi las, kiedy nas nie ma?
Las oddycha pełną polaną
w śpiewie kosa, w kukułczych losach,
w pajęczynie, o której szepcze rosa.

 JAG.

Zaszufladkowano do kategorii Artykuły | Otagowano | Dodaj komentarz

Nowy kolaż z Apostrofowiczanami

Nowy piękny kolaż autorstwa Krystyny Krzyżanowskiej-Nastulczyk:


Dziękujemy, Krysiu!

Zaszufladkowano do kategorii Spotkania klubowe - zdjęcia | Dodaj komentarz

Krystyna Krzyżanowska – Nastulczyk

Krystyna Krzyżanowska – Nastulczyk

  

fot. K. Krzyżanowska – Nastulczyk

Krystyna Krzyżanowska-Nastulczyk

Poetka, malarka, zajmuje się również grafiką, fotografią artystyczną oraz ilustruje książki poetyckie; animatorka kultury. Bierze udział w licznych malarskich i fotograficznych wystawach indywidualnych i zbiorowych. Autorka sześciu tomów poetyckich: elf w adidasach (Czeski Cieszyn 2007), gobelin włoski (Bielsko-Biała 2010), zwabiona kolorem (Bielsko-Biała 2012), i włos ma swój cień (Bielsko-Biała 2015), dziewczynka Fuligo (Bielsko-Biała 2018), #zostań w domu (Bielsko-Biała 2022) oraz albumu obrazów z lat 2005-2020 Malarstwo (Bielsko-Biała 2020). Swoje wiersze publikowała również w antologiach i almanachach: Kalejdoskop poetycki (2010), Wiersze ze Wzgórza (2012), Apostrofa wczoraj i dziś (2014), W objęciach świata / In the world’s embrace (2016), Wierszem i sercem (2019), Złączeni słowem (2019), Antologia Babińca Literackiego 2016-2019 (2020), Przypowieść o czasie (2023), oraz w czasopismach, ostatnio w słowackim kwartalniku literackim Fraktal (2021). Od kilku lat jest uczestniczką Międzynarodowych Spotkaniach Poetyckich Ars Poetica Neosoliensis w Bańskiej Bystrzycy na Słowacji. Jej wiersze ukazały się także na stronie internetowej Babińca Literackiego i na blogu grupy: apostrofa. eu. Od 2015 roku jest przewodniczącą grupy literackiej Apostrofa. Należy do Związku Literatów Polskich. Mieszka i pracuje jako nauczycielka w Bielsku-Białej.


przeżuwanie łąk

pięć saren we wsi

w mglisty dzień kwietniowy

widzisz to jest powód

by wszystkie formy istnienia

przekształcić w roztargnione

pragnienie przeżuwania łąk

trzy drogi każda w inne światy

pięć saren i trzy kobiety

w kłamstwie

i prawdzie donikąd

wielkie okna

umyliśmy wielkie okna w naszym domu

z wierszami pająków much ze skrzydłem motyla

w pułapce wiotkich pajęczyn

migotały w blasku słonecznych dni

czytałam te owadzie haiku

jak telegramy ze świata umarłych

wiosna rozdaje zielone łąki i nadzieje

czyścimy i polerujemy codzienność

zapisujemy swoje kartki wciąż od nowa

srebrna łyżeczka

już mi się myli
kto jest kim
i co mu się śni
lub już się nie śni
komu ręka drży
a komu nie drgnie powieka
mieszam srebrną łyżeczką
w pustej filiżance
przemieniając nicość w obrazy
i już nie wiem
czy są z mojego czy z twojego świata
te świetlne kolorystyczne przeobrażenia
wzbudzają przeświadczenie
o znikomości własnego patrzenia
i znaczenia

Chorwacja

zabierz z moich dłoni tętniące morze

i zapach krzewu jaśminu

kamień ukryj w rozłące nagich wzgórz

żyły krwawiące zamień w wodospady

wodę rozlej po granice dzikich sadów

uwierz w jaskółcze gniazda wyszarpane skałom

w czerwone dachy domów mijane po drodze

weź z moich dłoni bogactwo kamieni

i zamień w bujną winorośl

z której będziemy jutro pić wino 

z tęsknoty za ciszą przystani

Kairosa złap za grzywę

 

tyle chciałam ci powiedzieć

na fali lekko zgarbionej

płynę unosząc się

w ciemne przestrzenie

tyle chciałam ci powiedzieć

a głos mój jest cichszy

niż trzepot skrzydeł motyla

i pewnie nie dotrze do brzegu

do ciebie

a ja płynę do zatok nieznanych

w mętne wody

na plaże obce

gdzie biały żuraw mnie prowadzi

tyle chciałam ci powiedzieć

czerwone miasto

to miasto jest we mnie

znam jego pustkę i ciszę

ten wielki koncert niepokoju

wysokie domy z czerwonej cegły

nieme podwórka i bezludne ulice

surrealistyczny nastój grozy

z wysokim pustym niebem w tle

samotnie błąkam się w jego wnętrzu

biegam za sobą

gubię siebie

zataczam koło i wracam do ciemnej bramy

z silnym zapachem mokrych kamieni

wydobywających się z kocich łbów

do przejścia między snem a jawą

jaki sekret masz jeszcze w zanadrzu

jaki plan

jaką drogę i jaki zakręt

 

Zaszufladkowano do kategorii Krystyna Krzyżanowska - Nastulczyk, Poeci | Otagowano , | Dodaj komentarz

Małgorzata Pomorska

Małgorzata Pomorska

fot. K. Krzyżanowska – Nastulczyk

     Urodziła się w Makowie Podhalańskim. Ukończyła filologię rosyjską w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Krakowie, a następnie studia podyplomowe z zakresu bibliotekoznawstwa. Pracowała w szkole  podstawowej jako rusycystka i bibliotekarka. Poezją i grą na pianinie interesowała się od lat  młodzieńczych. Po zakończeniu pracy zawodowej związała się z Klubem Nauczyciela, gdzie oprócz poezji i muzyki zaczęła malować. Uczestniczy w warsztatach malarskich pod kierunkiem prof. Krzysztofa Dadaka. Autorka obrazów  wyróżnionych w konkursach plastycznych. Uczestniczy w comiesięcznych spotkaniach Podgórskiego Klubu Przyjaciół Sztuki w Krakowie. Należy Do Grupy Literackiej Apostrofa przy Klubie Nauczyciela. Jej wiersze ukazały się w wydawnictwach zbiorowych. W 2017 ukazał się jej debiutancki tomik wierszy W podróży przeżyć i wzruszeń. W 2018 r. kolejny tom wierszy Taniec z życiem. Swoją grą na pianinie umila spotkania literackie i plastyczne. W 2017 r. nagrała płytę Pamiętasz była jesień. Przeboje z lat sześćdziesiątych..


                         Dzisiaj

Kłamstwo, ono króluje dzisiaj.

Dzisiaj, to głupi wyścig czasu.

Dzisiaj, to walka nerwów.

Dzisiaj, to rozdzielający krzyk bólu uczciwych,

sumiennych i obowiązkowych.

Dzisiaj, to królestwo głupoty, afery

 i bezmyślny wyścig po pieniądze.

 Dzisiaj, to reklama komfortu,

 riwiera, fajka w zębach i spasiony, tłusty brzuch

czekający na obiad.

Dzisiaj to łzy bezbronnych, tych co sami

bez znajomości i poparcia idą przez życie.

 

       Wyścig szczurów

O Panie nasz Panie

 codzienne wstawani

poranne budzenie i w biegu śniadanie

A potem już szybciej

już życie nas gna

jak w wierszu Tuwima

tak pośpiech nas pcha

pędzimy na oślep

przed siebie wciąż prędzej

 dla tego by lepiej, by szybciej, by więcej.

A szczury choć czasem w wyścigu też gnają

 to jednak przystaną i odpoczywają.

Wyścigi te można czasami polubi

pamiętać należy by głowy nie zgubić

by myśli połapać co też uciekają

i wszyscy tak razem wciąż gnają i gnają…

A ślimak co wyszedł na spacer za dnia

przystanął zdziwiony

dlaczego ten człowiek

tak stale się spieszy

jak życie w tym pędzie go wcale nie cieszy?

 

                                         Pod rękę z historią

                                     Czas chochołów, czas sokołów

                                      taniec wipów, sukces klipów,

                                      rybko szybko trzy życzenia

                                      wielka „wyprz” dziś wszystko zmienia

                                      tu video a tam klipy

                                      a to razem bliżej lipy

                                      każdy widzi co dziś mamy

                                      tylko DOKĄD my zmierzamy?

Bezsilność

  Powiedz jak to jest kiedy się czeka
i nikt nie przychodzi, kiedy się tęskni i jakby na próżno,
kiedy się krzyczy, a cisza dookoła,
kiedy ucieka a w miejscu się stoi
bezsilność czasem większa od człowieka
a czas i łza bólu nie ukoi.

 Tak więc pożegnam me miłosne wiersze
promyk nadziei co nieśmiało wschodzi
niech nigdy więcej twe kłamliwe słowo
mej duszy nie tknie, w serce nie ugodzi.

  Nic nie ukoi bólu odrzucenia
piekąca zazdrość z wnętrza się wyłania.
Chroń nas Boże od takiej miłości,
oszczędź nam zdrady i smutku rozstania.

Na co ta miłość, którą odrzuciłeś
słowa radości skąpane w rozmowie
teraz już pustka pozostała w sercu
i smutne myśli kołaczą się w głowie.

Zaszufladkowano do kategorii Małgorzata Pomorska, Poeci | Otagowano , | Dodaj komentarz

Janina Pieniążek „Jagoda”

Janina Pieniążek „Jagoda”

fot. K. Krzyżanowska – Nastulczyk

Ukończyła Studium Nauczycielskie w Raciborzu oraz Wydział Biologii w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Krakowie. Urodzona w Kalwarii Zebrzydowskiej. Pracowała kolejno w szkołach podstawowych, liceach i studiach nauczycielskich w Bielsku-Białej. W Klubie Nauczyciela należy do Grupy Literackiej Apostrofa.

Autorka książek biograficznych:
Czas niezupełnie przeszły (2011), Ze słów jesteśmy (2015), Wojenny Dziennik ( 2017), Między koniecznością a pragnieniem: Tom I (2017), Tom II ( 2017), Tom III (2018), Tom IV (2018),  Suplement (2019), Zofia (2019), Garść wspomnień.  Ignacy Wielgus (2021), Ernest Kunce. Rzeźbiarz ( 2021).
i tomików wierszy:
Nieoczywistość (2011), Na skrzyżowaniu wiatrów (2013) [recenzja], Kocią dróżką. Wiersze zebrane (2018, 2019),
Istotność. Z ostatniej podróży (2022). Swoje wiersze publikowała w kilku wydawnictwach zbiorowych oraz publikacjach prasowych. Zajmuje się tworzeniem ilustracji, obrazów i maluje portrety. Była redaktorką Kącika literackiego w miesięczniku Rynek bielski.


    Wędrowcy

My, wędrowcy spod szczęśliwej gwiazdy,

zakładnicy niebiańskich uniesień,

w czas nieznany płyniemy z nadzieją,

jak planety po odrębnych torach.

Mkniemy w przyszłość nieznaną i piękną

jak magiczne, kosmiczne pojazdy.

My-  komety, smutne meteory

nieprzystępni i okrutnie sami

wytyczając swoje własne tory,

wciąż tragicznie swe szczęście mijamy.

 

   Król  życia

Ten królem życia, co z drobniutkich zdarzeń,

z małych radości, stworzyć sobie umie

ostoję cichą i ogródek marzeń.

 

Ten królem życia, co zawsze zrozumie

co sroka skrzeczy i co owad gada.

To ten- co żyje w ciągłym zachwyceniu

tajemnym blaskiem wiedzy niezgłębionej

i choć zna swoją mroczną smugę cienia,

cel ma wyraźny i dąży ku niemu.

 

    Listy  z  bajkowego  lasu

Piszę listy z bajkowego lasu.

Wiele liści wciąż na moim drzewie.

Wiemy dobrze- to tylko do czasu,

nawet jutro co będzie, nikt nie wie.

 

Drzewo życia ciągle ma się nieźle.

Wciąż na wiosnę rozkwita na nowo.

We mnie także różnych pragnień wiele.

No i gwiazdy wciąż nad moją głową.

 

Kiedyś będę wyłącznie wspomnieniem.

Chcę być wtedy pogodą lipcową,

miodną wonią, co płynie leniwie,

żyta grzywą szeleszczącą płowo.

 

Chcę być drzewem z obrazu Szyszkina,

bujną sosną z rozwianą czupryną.

Płowe łany, ziarno kłosy zgina,

a obłoki bezszelestnie płyną.

Słowa

Ze słów jesteśmy, myślimy słowami,

W nich ujmujemy zapach macierzanki,

Opisujemy przestrzeń taką, jaką znamy…

To z nich wijemy najpiękniejsze wianki.

W przestrzeniach młodości nie liczył się czas,

a słowa zbieraliśmy jak w lesie maliny.

Dziś ze słów jesteśmy, one świadczą o nas,

Mówią o wszystkim, co ma w życiu wartość

   Grudzień 2010,  Na skrzyżowaniu Wiatrów

Sprzeczności

Za wcześnie urodzeni, pasjami ogarnięci,

Smutni zbieracze słów bezcennych i magicznych znaczeń,

Dziwni kolekcjonerzy myśli antykiem znużeni,

Naiwni znawcy hieroglifów i etruskich naczyń…

   To wy, szaleni posiadacze „zbiorów wiernych rzeczy”,

   Podziwiacie mgławice, ulewy, wichury,

   Osobliwość Syriusza, bezdno czarnej dziury,

 

   a wierzycie tak głupio w polityczne bzdury.

        Na skrzyżowaniu wiatrów 2010

Portret Krysi N.

Twój portret maluję lekko kolorami:

Zielonym, rudym, beżem i brązami.

Aurę masz złotą z błękitnym odcieniem,

Jak lipcowe pole szumiące jęczmieniem,

A w pogodnych oczach, błądzące półcienie…

To, przyjazna bystrość i jakby zdziwienie.

 

Chochlik, co w nich mieszka, słowa składa w wiersze

I wszystkie są piękne, ostatnie jak pierwsze.

   Październik 2012,  Na skrzyżowaniu wiatrów

Zaszufladkowano do kategorii Janina Pieniążek "Jagoda" | Otagowano , | Dodaj komentarz

Agnieszka Lubos

Agnieszka Lubos

Fot. z archiwum domowego autorki.

 

Urodzona w Bielsku-Białej. Z zawodu anglistka, z zamiłowania poetka i rękodzielniczka.

Od 2004 roku należy do Grupy Literackiej Apostrofa, działającej przy Klubie Nauczyciela w Bielsku-Białej; gdzie pełni funkcję zastępcy przewodniczącej grupy. W 2024r. dołączyła do środowiska twórczego pn. Strefa Exodus.

Zadebiutowała w 1999 roku wierszem pt. „Układ z Bogiem” wydanym w miesięczniku Cogito.

Otrzymała wyróżnienie w I Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim im. Marianny Bocian o nagrodę Gnoma (2004 r.). Laureatka I miejsca w IV edycji Ogólnopolskiego Otwartego Konkursu Literackiego O różę Karoliny (2012 r.). Jej wiersz został wyróżniony w IV Międzynarodowym Konkursie Jednego Wiersza o Puchar Wydawnictwa św. Macieja Apostoła oraz znalazł się w wydawnictwie pokonkursowym (Lubliniec, 2014 r.). Otrzymała wyróżnienie w Konkursie Haiku organizowanym pod patronatem Polskiego Stowarzyszenia Haiku w trakcie III Nyskiej Nocy Poetyckiej w 2024r..

Swoje wiersze publikowała w kilku wydawnictwach zbiorowych: Beskidzkie impresje (2006), Kalejdoskop poetycki (2010), Wiersze ze wzgórza (2012), Apostrofa wczoraj i dziś (2014), W objęciach świata / In the world’s embrace/ (2016), Literacki zakątek Apostrofy, Bielski Rynek *2017-2019*, Wierszem i sercem (2019), Przypowieść o czasie (2023); w publikacjach prasowych, 2. zeszycie Strefy Exodus oraz w antologiach poezji ekologicznej  Kochać zielonym sercem (Barcin, 2005) i  Zgoda na adopcję, biedronko (Barcin, 2006). Jej utwory można było usłyszeć na antenie Radia Opole, Radia MagMa oraz Radia Głos Literacki.

Tłumaczyła wiersze członków grupy literackiej Apostrofa na język angielski, które ukazały się w zbiorze W objęciach świata / In the world’s embrace/ (Bielsko-Biała, 2016).

W 2012 roku wydała indywidualny tomik Moja obecność.

Była częścią zespołu organizującego Festiwal Poezji 2024 POEZJA WPISANA W MIASTO Czechowice-Dziedzice – Bielsko-Biała – Libiąż.

Mieszka i pracuje w Bielsku- Białej. Na Facebooku oraz na blogu grupy informuje o aktualnych wydarzeniach i spotkaniach Apostrofy.


Absalom

Bujam się na gałęziach dębu

zazdroszcząc chłopcom na brzozach

Wciąż trawiąc w sobie

w mitologicznej kaźni

swoje własne wnętrzności

ja

wciąż jeszcze Absalom

nie Dawidowy syn

nie Salomonowy brat

nie Jessego wnuk

wytargany za włosy

z powszedniego krajobrazu

sercem zbuntowanym

wciąż jeszcze daleko

od domowych pieleszy

brzozy beztrosko

obijają się o okna

mojego domu

ja wciąż jeszcze

bujam się na gałęziach dębu

duszą i ciałem

odległy od synowskiego oddania

braterskiego pojednania

powinności wnuka

jeszcze nie rozhuśtywacz brzóz

Na wiosnę

jesteś mi

  zielenią żywo

     buchającą

         w pozimowym

             krajobrazie

tym potokiem

  szumiącym

     zachwytem

        nad umajonymi

            świeżo brzegami

ziemią cała

   zrzucającą

     białą żałobę

        by pachnieć

           narodzinami

Napisać wiersz

Napisać wiersz który rozedrze czytelnika

Jak się rozdarła kotara w świątyni jerozolimskiej

Ułożyć takie strofy któreby wywabiły

z nory jego człowieczeństwo

i postawiwszy je bezbronne w oczach ludzkich

odziały je w wiarę nadzieję

czy choćby miłość

Choć raz stworzyć taki wiersz

Daj Boże

Zaszufladkowano do kategorii Agnieszka Lubos, Poeci | Otagowano , | Dodaj komentarz

Weronika Grabska – Martyniak

Weronika Grabska – Martyniak

fot. K. Krzyżanowska – Nastulczyk

    Ukończyła geografię na Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Urodzona w Międzybrodziu Bialskim, swoje życie związała z Bielskiem- Białą. Jako pedagog realizowała się przez 40 lat na różnych stanowiskach zawodowych – od nauczyciela, przez dyrektora Liceum Ogólnokształcącego i wizytatora Kuratorium Oświaty. Jest przewodnikiem beskidzkim. Społecznie pracuje na rzecz Polskiego Towarzystwa Schronisk Młodzieżowych, pełniąc funkcję wiceprezesa oddziału w Bielsku-Białej. Zaczynała od osobistych „rymowanek”, będących dziennikiem podróży po Kanadzie, odbytej w 1994r. Debiutowała fraszkami i bajkami dla dzieci. Od roku 2001 jest przewodniczącą Grupy Literackiej Apostrofa, przy Klubie Nauczyciela w Bielsku-Białej. Uczestniczy w pracach Klubu Literackiego Zarządu Okręgu ZNP w Katowicach. Jest również członkiem Zespołu Poetyckiego Gronie w Żywcu. Dorobek literacki obejmuje publikacje autorskie: Ścieżki w kroplach słów 2002 r., Zapiski i rozważania 2004 r., Blask zachodu Słońca 2004 r., Po drodze 2008 r., Śladami myśli 2011 r. oraz udział w licznych wydawnictwach zbiorowych i publikacjach prasowych.


Noc

Noc zawładnęła

Światem

niesie z sobą

ludzkie jęki

księżyc  zadymiony

rozlepia plamy ciszy

w gęstwinie gwiazd

słychać jak miasto

brodzi

w oświetlonym szumie

widać ryciny ulic

rzeki domów

odchodzą w różne strony

księżyc cierpliwie

wiesza wakaty

żółte na niebie

wzywa do

obserwacji jego podróży

Czas

Spróchniał czas

pod moimi stopami

za plecami

pozostaje cień

            na dnie olbrzymiej

palety wyobraźni

uczuć i niepokojów

dnie pęcznieją.

             Chaotyczność czasu

buduje życie

niczym z malowanych

na dykcie

dekoracji teatralnych.

             Życie nadszarpnięte

zębem czasu

pędzi za wiatrem.

            Cieszę się

z każdej minuty.

Jesienna nostalgia

Jedwabne nici

owijają twarz

to nici życia

babie lato odsłania

swoje sceny.

Pod stopami szelest

kolorowych liści

grzbietom górskim

ubranym w kolory

wystarczy szept.

             W dolinach cień

              spływa garściami

              złota polska jesień

              w zenicie.

Słońce

w czerwonych szatach

żegna się

po całodziennej wizycie

w zastępstwie jawi się

wesoły rogalik

aby rozświetlić drogę

spóźnionym wędrowcom

– a babia nić

Bezszelestnie łączy

Człowieka z przyrodą.

Przestrzeń

W teatrze nieba

widzę ciekawe spektakle

mróz dziś zatrzymał

ziemię w tańcu.

            Góry pozostają

w stanie zawieszenia

pojedyncze wierzchołki

ranią przestrzeń

I trwają w bezruchu.

Tak wygląda po wichrze

świat uporządkowanej

materii

a ponad granicą zamglenia

zaczyna się ledwo

widoczna nieskończoność.

Dzień

Każdy poranek

zapowiada cały dzień

nie może on minąć

bez promyka szczęścia.

            Czasem patrzymy

na niego jako

na stronę terminarza

oznaczoną liczbą i miesiącem.

Gdybyśmy mogli zobaczyć

jak ten dzień się wyłania

z otchłani nocnej ciemności

zrozumielibyśmy wartość jednego dnia.

Jako podarunek dla człowieka.

Współczesność

Maluję słowami obraz

współczesnego świata

powstają

szare baranki.

Inny obraz przedstawiają

gołe wydmuszki z zewnątrz

jeszcze inne pozostają puste

często bez ram.

Nie umiem odnaleźć

właściwej głowy

jako modela…

 

Zaszufladkowano do kategorii Poeci, Weronika Grabska - Martyniak | Otagowano , | Dodaj komentarz

Magdalena Georg

Magdalena Georg


 

Absolwentka Wydziału Bibliotekoznawstwa i Informacji Naukowej Uniwersytetu Śląskiego. Pracuje w Szkole Podstawowej nr 37 w Bielsku-Białej jako nauczyciel- bibliotekarz. Pisze wiersze oraz opowiadania dla dzieci i młodzieży (Amulet Aliny oraz Anka i jej prześladowca). Swoje utwory drukowała w prasie i wydawnictwach zbiorowych. Jej opowiadania prezentowane były na spotkaniach w Klubie Nauczyciela oraz w Książnicy Beskidzkiej. Jest w zarządzie Towarzystwa Nauczycieli Bibliotekarzy Szkół Polskich Oddział w B-B. Podczas spotkań i konferencji bibliotekarzy organizuje warsztaty z japońskim teatrzykiem „Kamishibai”. Należy do Grupy Literackiej Apostrofa. Od 2015 roku prowadzi blog grupy (www.apostrofa.eu). Mieszka w Bielsku-Białej.

 


Lustro kłamie

Lustro kłamie

stwierdziłam dziś rano

i pokazałam mu język

powód?

bezczelnie pokazuje

srebrne nici na skroniach

białe włosy opadające na ramiona w nieładzie

dość tego

krzyknęłam mu prosto w twarz

a jakże to być może

dusza fruwa

namiętności nowe odkrywa co krok

serce woła

jeszcze jeszcze

w ciele zielona łąka kwitnie

kwiecie wysypując obficie

życie rozpoczyna swój bieg

długi

a tu włos siwy

nic to

białe też jest piękne

Wernisaż

Niebo znowu wyczarowało

wernisaż

na ukojenie moich

nieuczesanych nerwów

skrzydlate potwory

z mocnym silnikiem

popisują się

baletem powietrznym

jestem wzruszona

że tak o mnie dbają

Jestem…

Jestem małą dziewczynką

niecodziennie

niestety

czasem zrywam białe kulki

z parkowych krzewów

rzucam

kulają się

daleko

daleko

och jak przyjemnie

przyciskam butem

mocno

mocno

pękają kulki białe

o jak to fajnie

być małą dziewczynką

dorosłe rany

mniej bolą

Zapach miłości

Ten zapach

ma kolor kawy

zmieszanej z mlekiem

z większą ilością kawy

nozdrza rozchylają się

chłonąc wspomnień żar

zamykam oczy

porywa mnie obsesja chwili

trwam

żadnych zmartwień

odpływają w dal

w wodzie rwącej Białki

lęki toną w niej

serce kwitnie

otwieram oczy

właśnie rozegrała się

scena miłosna

barwnych ptaków

jestem świadkiem życia

jutro znowu tu wrócę

wrzucę do rzeki

ciężary z moich pleców

oczyszczę umysł

serce słuchać będzie

tęsknych melodii miłości

A tak ładnie wyglądali

w leniwe popołudnie

niedzielne

przyłapałam ich

na młodzieńczym pocałunku

w kwiecie życia

czuję się jak nauczyciel z podstawówki

mam ochotę

wyjąć z ich ust dymiące

pochodnie śmierci

a tak ładnie wyglądali

A ja tak nie lubię gołębi…

Gołębia pani

roznosi uśmiechnięte jedzenie

osiedlowym gołębiom

rozlewa wokół siebie słońce

które z nieba zeszło na chwilę

aby świecić w jej oczach

teraz świeci w moim sercu

Zaszufladkowano do kategorii Magdalena Georg, Poeci | Otagowano , | Dodaj komentarz

Czesława Gewinner

CZESŁAWA GEWINNER

fot. K. Krzyżanowska – Nastulczyk

     Urodziła się w Laskówce-Chorąskiej, powiat tarnowski. Absolwentka Liceum Technik Sztuk Plastycznych w Tarnowie. Zajmuje się przede wszystkim malarstwem sztalugowym oraz akwarelą. I właśnie na tej niwie może poszczycić się dużym dorobkiem artystycznym. Swoje prace prezentowała na licznych wystawach  indywidualnych i zbiorowych. W wolnych chwilach pisze wiersze, fraszki i humoreski. Swoje pomysły literackie prezentuje na wernisażach oraz przy okazji różnych spotkań między innymi na organizowanych wieczorkach poetyckich w Klubie Nauczyciela w Bielsku-Białej, a także w  wydawnictwach zbiorowych Grupy Literackiej Apostrofa. W 2013 r. obchodziła 35-lecie pracy twórczej. 


Amnezja

Jeśli czegoś ujawniać nie masz chęci

zasłaniaj się wówczas brakiem pamięci.

Pobożność

Do kościoła chadza

Uważa się za wierzącego

Ale w łyżce wody

Utopiłby bliźniego.

Mądra rada

Chcesz mieć dobry nastrój

I być zawsze młodą?

Unikanie lustra

Jest dobrą metodą.

Singielka

Jestem panną z wyboru

Bo tak postanowiłam

Chyba, że któryś mnie zechce

Chętnie bym zdanie zmieniła.

Nałogowiec

Chodził do monopolu

I utonął w alkoholu

Zawołał hej! ho!

I poszedł na dno.

Brak równowagi

Gdyby był umiarkowany

Żywot miałby chłop udany

Ale miara się przebrała

Żywot chłopu odebrała.

Zachłanność

Niektórzy garną dla siebie

Co im wpadnie w ręce

Chciwcom by się przydały

Ręce niemowlęce.

Żądza władzy

Do władzy pchał się na oślep

Nie zważał na żaden umiar

Zachłysnął się demagogią

Bo więcej nic nie umiał.

Pycha

Kto za dużo się szczyci

i wymaga chwały

Zazwyczaj jest mały.

Plotka

Plotka nabiera rozpędu

I szybko się rozprzestrzenia

Gdy pada na żyzne gęby

To nikt jej nie zatrzyma

czwartek, 05 lutego 2015

Kilka słów o APOSTROFIE

Zaszufladkowano do kategorii Czesława Gewinner, Poeci | Otagowano , | Dodaj komentarz

Roman Bielicki

Roman Bielicki

fot.K.Krzyżanowska – Nastulczyk

    Nauczyciel historii, absolwent Wydziału Historycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Marynista, jachtowy sternik morski i instruktor żeglarstwa PPŻ i ISSA. Organizator wycieczek turystyczno–krajoznawczych dla młodzieży. Należy do Grupy Literackiej Apostrofa. Swoje wiersze publikował w wydawnictwach zbiorowych oraz publikacjach prasowych, a artykuły związane z żeglarstwem w miesięczniku Ergo. Wiersze prezentował także na spotkaniach autorskich Klubie Nauczyciela oraz w Książnicy Beskidzkiej w Bielsku-Białej.  Mieszka i pracuje w Bielsku-Białej.

 


 

Kochanie

Każdy mówi kocham

Każdy mówi pragnę

Każdy mówi jestem zakochany

Słowo jak zwiędły liść

w rynsztoku zasypia

człowiek to brzmi dumnie

lecz nie

nie homo sapiens

jest Człowiekiem.

Myśl

Spoczęła na kamieniu

przykryła się laptopem

i zasnęła snem niezmąconym

Unia

Traktem cesarskim płynie

Europa

szumi pieniężna rzeka

radosne słowa i czarne myśli

sen i jawa

idea i ideologia

wolność i samowola

tolerancja i totalliberalizm

a przecież

tu myśli były wolne zawsze

serca biły tolerancyjnie

a umysły otwarte

kochały świadomie

od Dniestru po Dunaj

Patriotyzm

Nie znasz narodu

nie znasz kraju

który nienawiścią żyje

i przetrwa.

Fiordy

Wyrąbane w granicie

lodowym młotem Thora

kryją

trollowe tajemnice

W atlantyckiej miednicy

Skagerrak

wygładza morską pianą

dziobatą twarz Skandynawii

Zaszufladkowano do kategorii Poeci, Roman Bielicki | Otagowano , | Dodaj komentarz