Janina Pieniążek „Jagoda”
fot. K. Krzyżanowska – Nastulczyk
Ukończyła Studium Nauczycielskie w Raciborzu oraz Wydział Biologii w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Krakowie. Urodzona w Kalwarii Zebrzydowskiej. Pracowała kolejno w szkołach podstawowych, liceach i studiach nauczycielskich w Bielsku-Białej. W Klubie Nauczyciela należy do Grupy Literackiej Apostrofa.
Autorka książek biograficznych:
Czas niezupełnie przeszły (2011), Ze słów jesteśmy (2015), Wojenny Dziennik ( 2017), Między koniecznością a pragnieniem: Tom I (2017), Tom II ( 2017), Tom III (2018), Tom IV (2018), Suplement (2019), Zofia (2019), Garść wspomnień. Ignacy Wielgus (2021), Ernest Kunce. Rzeźbiarz ( 2021).
i tomików wierszy:
Nieoczywistość (2011), Na skrzyżowaniu wiatrów (2013) [recenzja], Kocią dróżką. Wiersze zebrane (2018, 2019),
Istotność. Z ostatniej podróży (2022). Swoje wiersze publikowała w kilku wydawnictwach zbiorowych oraz publikacjach prasowych. Zajmuje się tworzeniem ilustracji, obrazów i maluje portrety. Była redaktorką Kącika literackiego w miesięczniku Rynek bielski.
Wędrowcy
My, wędrowcy spod szczęśliwej gwiazdy,
zakładnicy niebiańskich uniesień,
w czas nieznany płyniemy z nadzieją,
jak planety po odrębnych torach.
Mkniemy w przyszłość nieznaną i piękną
jak magiczne, kosmiczne pojazdy.
My- komety, smutne meteory
nieprzystępni i okrutnie sami
wytyczając swoje własne tory,
wciąż tragicznie swe szczęście mijamy.
Król życia
Ten królem życia, co z drobniutkich zdarzeń,
z małych radości, stworzyć sobie umie
ostoję cichą i ogródek marzeń.
Ten królem życia, co zawsze zrozumie
co sroka skrzeczy i co owad gada.
To ten- co żyje w ciągłym zachwyceniu
tajemnym blaskiem wiedzy niezgłębionej
i choć zna swoją mroczną smugę cienia,
cel ma wyraźny i dąży ku niemu.
Listy z bajkowego lasu
Piszę listy z bajkowego lasu.
Wiele liści wciąż na moim drzewie.
Wiemy dobrze- to tylko do czasu,
nawet jutro co będzie, nikt nie wie.
Drzewo życia ciągle ma się nieźle.
Wciąż na wiosnę rozkwita na nowo.
We mnie także różnych pragnień wiele.
No i gwiazdy wciąż nad moją głową.
Kiedyś będę wyłącznie wspomnieniem.
Chcę być wtedy pogodą lipcową,
miodną wonią, co płynie leniwie,
żyta grzywą szeleszczącą płowo.
Chcę być drzewem z obrazu Szyszkina,
bujną sosną z rozwianą czupryną.
Płowe łany, ziarno kłosy zgina,
a obłoki bezszelestnie płyną.
Słowa
Ze słów jesteśmy, myślimy słowami,
W nich ujmujemy zapach macierzanki,
Opisujemy przestrzeń taką, jaką znamy…
To z nich wijemy najpiękniejsze wianki.
W przestrzeniach młodości nie liczył się czas,
a słowa zbieraliśmy jak w lesie maliny.
Dziś ze słów jesteśmy, one świadczą o nas,
Mówią o wszystkim, co ma w życiu wartość
Grudzień 2010, Na skrzyżowaniu Wiatrów
Sprzeczności
Za wcześnie urodzeni, pasjami ogarnięci,
Smutni zbieracze słów bezcennych i magicznych znaczeń,
Dziwni kolekcjonerzy myśli antykiem znużeni,
Naiwni znawcy hieroglifów i etruskich naczyń…
To wy, szaleni posiadacze „zbiorów wiernych rzeczy”,
Podziwiacie mgławice, ulewy, wichury,
Osobliwość Syriusza, bezdno czarnej dziury,
a wierzycie tak głupio w polityczne bzdury.
Na skrzyżowaniu wiatrów 2010
Portret Krysi N.
Twój portret maluję lekko kolorami:
Zielonym, rudym, beżem i brązami.
Aurę masz złotą z błękitnym odcieniem,
Jak lipcowe pole szumiące jęczmieniem,
A w pogodnych oczach, błądzące półcienie…
To, przyjazna bystrość i jakby zdziwienie.
Chochlik, co w nich mieszka, słowa składa w wiersze
I wszystkie są piękne, ostatnie jak pierwsze.
Październik 2012, Na skrzyżowaniu wiatrów