Spotkanie wrześniowe Apostrofy „Letnie impresje”

Pierwsze powakacyjne spotkanie grupy literackiej Apostrofa i jej oddanych przyjaciół miało miejsce 22 września 2021 roku w gościnnych progach Działu Zbiorów Specjalnych Książnicy Beskidzkiej dzięki uprzejmości Pani Katarzyny Ruchały – Wicedyrektor Książnicy Beskidzkiej. W reżimie sanitarnym, w małym gronie wzniesiono toast za poetów i poezję winem w papierowych jednorazowych kubeczkach. Poeci czytali swoje wiersze, dzielili się swoimi wspomnieniami i przemyśleniami. To były prawdziwe „Letnie impresje”!

Poniżej kilka wierszy i zdjęć z wrześniowego spotkania Apostrofy.

Jagoda Pieniążek
„Jesienna impresja”

Spotkajmy się znowu jesienią
na skraju, na brzegu, na łące,
gdy w sadach się jabłka rumienią,
dni jeszcze bywają gorące.

Spotkajmy się porą jesienną
na gęstym wrzosowym kobiercu,
w opadłych liściach, z dziewanną
całą w pszczołach, motylach i słońcu.

Spotkajmy się piękną jesienią..
Wiesz, taką jak tamta – ponętną,
młodą i wcale nie zmyśloną…
Jak w wierszu – z radosną pointą.

Krystyna Krzyżanowska- Nastulczyk

# zostań w domu

zdążyłam zobaczyć ptaki na niebie i żaby w stawie
na powalonym drzewie wypiliśmy ostatnie piwo
potem wszystko pociemniało
szarość rozlała się w powietrzu pochłonęła
żółte motyle nasze umysły i ciała
krzyczę i jest we mnie złość

czytam pożółkłe książki z piwnicy
rozsypują się tracą chronologię i sens
jestem ich ostatnim czytelnikiem

w słuchawkach psychodeliczny rock

mam szesnaście lat na ścianach pokoju
kolorowe plakaty moje pierwsze obrazy
nie wiem co mam zrobić
krzyczę i jest we mnie złość
gubię się w labiryncie alternatywnych wyborów
tak jak dziś
chociaż minęło wiele lat i powinnam wiedzieć

Lidia Boba
„Zdążyć z wiosną”

Tej wiosny kwiat ukrył się
w cieniu twych dłoni
złożonych do modlitwy
za tych co odchodzą
w maskach na twarzy.

Deszczem płaczący maj
nie przebudził się
w promieniach wiosennego słońca
i tylko gwiazdy spadając
zabrały resztę nadziei.

Coś w sercu pękło
rozlał się kielich goryczy
co pozwala
zmysłom rozpoznawać smak
nowych dni ukrytych
w codzienności chwil.

I tylko motyla lot
pomaga mi marzyć
i tylko bukiet bzów
pochylonych w rozkwicie
aby dotknąć twoich ust
i przyśpieszyć bicie serca.

Agnieszka Lubos
„ A co jeśli”

A jeśli zagasną we mnie
wszystkie ogniska wiary
i wszystkie świetliki przekonań?

Jeżeli lawa rozlicznych pasji
przetoczy się przez me żyły
i ostygnie
raz na zawsze
w pojedynczy kamień?

Jeżeli braknie mi
najpłytszego akwenu wiedzy?
Oceanu, morza, jeziora, czy kałuży
do zgłębienia,
do zanurzenia się
w kolejnych i kolejnych
pytaniach?

A co jeśli uschną wszystkie języki,
które tak cudnie kwitną
mi w głowie?
ich frazy uwiędną w dwuznaczności,
A litery i znaki
przestaną przyzywać i nęcić?

Wówczas
określę się jednym słowem,
żywcem pogrzebanym
w ciemnej, zimnej
łupinie bez duszy.

Stoi Krystyna Krzyżanowska-Nastulczyk. Fot. Magdalena Georg

Stoi Krystyna Krzyżanowska-Nastulczyk. Fot. Magdalena Georg

Czyta Stanisława Kopaczka. Fot. Magdalena Georg

Od lewej strony: Agnieszka Lubos, Krystyna Krzyżanowska-Nastulczyk, Jagoda Pieniążek, Barbara Nowicka, Katarzyna Ruchała. Fot. Magdalena Georg

Fot. Magdalena Georg

Czyta Lidia Boba. Fot. Magdalena Georg

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Artykuły, Spotkania klubowe - zdjęcia. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *