Wirtualne spotkanie grudniowe Apostrofy

W dobie pandemii spotkanie Apostrofy w formie stacjonarnej w Klubie Nauczyciela w Bielsku-Białej rónież w grudniu nie odbędzie się. Ale Apostrofa nie próżnuje i dzieli się z państwem tym, co ma – słowem.

Wyboru wierszy zimowych dokonała Agnieszka Lubos i jest to subiektywny wybór.

„Świętowanie” Janina Pieniążek

Ze świątecznych dni
niespiesznych,
bezbarwnych,
ze szkła i staniolu,
tych małych, spodziewanych,
praktycznych prezentów,
strzępów pragnień
w marzeniach zaklętych,
nawet z karnawałowego balu,
baloników i kwiatów,
najmocniej kocham kolędy.
Karnawał 1960

„Na święta” Małgorzata Pomorska

Karp pokłócił się ze śledziem,
Makowiec dowodzi, że lepiej wygląda
Niż sernik z czekoladową polewą
Uszka urządzają zawody pływackie
w barszczu
A nieopodal,
Drży kromka chleba
W zamarzniętej dłoni bezdomnego.

*** Stanisława Kopaczka

W Beskidak bielućko
Kieby w gynsim puchu
Jedlicki i smrecki
Piyknie się łodzioły
W biołe baranice
I biołe kozuchy

W tym piyknym łodziyniu
Majóm se cieplućko
Ale biydne ptoski
I inso gadzina
Głodne i skostniałe
Bo im straśnie zima

Do lasa przichłodzóm
Łod cassu leśniki
Sianym napychajóm
I zbozym paśniki

Ale kie śniyg wielgi
I strasne zomiynta
Nik tutok nie przyidzie
Darmo wycekuje
Gadzina zmarzniynto.
I 2006r.

„Świąteczne reminiscencje” Lidia Boba

Chciałabym namalować
słowami zimę,
dostojną w białej szacie,
iskrzącą płatkami śniegu,
powlekaną łuską lodu.
Zimę zamkniętą w białej komnacie,
Gdzie podłoga zasłana smrekami
i jedliną,
a sople zwisające u powały
rozbłyskują feerią barw.
Zimowe wieczory nasycone błękitem,
odbite na tle nieba zwaliste kształty
świerków,
migotliwe światła oddalonych domów,
zimowe wieczory zasypanych
ścieżek do naszych wnętrz.
Luty 2011

„wigilia” Krystyna Krzyżanowska-Nastulczyk

obecność twoja jest wszędzie
ściany mówią tobą
drzwi zamykają się tobą
szafy pachną tobą
wiatr szumi tobą
płacz płacze tobą
tobą są moje oczy
mój śmiech jest tobą
i biały talerz
łyżka
i nóż
biały obrus
i puste miejsce przy stole

*** Magdalena Georg

Przespały moment
zamyślone dwa sople
zachód słońca noc

„Wilk (dla L.L.)” Agnieszka Lubos

Rozpędzony wilk
Poprzez zmrożone pole
– mgnienie wolności

„Zimowy wieczór” Barbara Beliczyńska

Jeszcze przyroda uśpiona
odpoczywa pod białym
płaszczem,
jeszcze dzień krótki,
wieczory mroźne, długie
światło księżyca odbija się
w płatkach śniegu,
rozjaśnia kontury drzew
mieniącą się wstęgą.
A przy kominku- ciepło,
przytulnie,
ogień wesołe harc
wyczynia…
Za oknem zimowy pejzaż,
w pokoju cicha muzyka
Szopena,
w ręku lampka wina …
styczeń 2016

*** (Barbórka) Roman Bielicki

Przez schody czasu
W szarości podwórek
Spacerując słowem
Nauczycielskiej radości
Niedokończonych rozmów
Filozofii dnia nieminionego
Zaplątanych wspomnień
Odległych przyjaciół
Na niebieskich równinach
Emeryckiej nadpracowitości
Ponadczasowa- Barbara
2017

Poniżej coś dla oka. Fotografie zimowe autorstwa Krystyny-Krzyżanowskiej-Nastulczyk.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Spotkania klubowe - zdjęcia, Wiersze. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *